Godność ministranta
W 1888 roku obchodzono w Rzymie wielką uroczystość - złoty jubileusz kapłaństwa Ojca Świętego Leona XIII. Do Bazyliki św. Piotra i na plac przed nią napływały rzesze wiernych z całego świata. Wszędzie panował tłok i ruch. W zakrystii istne mrowisko. Jedni księża wychodzili do Mszy Świętej, a inni wracali od ołtarza. Były to czasy, gdy nie odprawiano jej w koncelebrze, ale indywidualnie. Do każdej Eucharystii powinien służyć ministrant. Jednym kapła¬nom trzeba było pomóc w ubieraniu się, a innym w rozbieraniu. Zakrystianin nie miał chwili odpoczynku, a ministranci służyli do Mszy bez wytchnienia, lecz było ich stale za mało. Pewien młody kapłan ubrany w ornat, z kielichem w ręku rozglądał się właśnie, szukając wolnego ministranta. Zatrzymał zakrystianina, lecz ten bezradnie rozłożył ręce i powiedział:
- Nie mam czasu i ministrantów też nie ma. Jak się jakiś znajdzie, to zaraz go księdzu przyślę!
Kapłan czekał cierpliwie. Bez ministranta nie wolno mu było przecież od¬prawić Mszy. Wtem zjawił się przy nim starszy kapłan.
- Czy ksiądz czeka na ministranta? - zapytał. - Jeśli tak, to wątpię, czy ksiądz się doczeka. Taki tu ruch, tyle tu Mszy Świętych odprawia się równocześnie. Niech się ksiądz zgodzi mnie wziąć za ministranta.
Muszę wam powiedzieć, że ten starszy kapłan był biskupem. Młody kapłan wiedział o tym. Z szacunkiem skłonił głowę i odpowiedział:
- Wasza Ekscelencja wybaczy, ale nie ośmielę się skorzystać z tej propozycji... Jakże to biskup, książę Kościoła, będzie usługiwał do Mszy mnie, zwykłemu, skromnemu kapłanowi?
- A dlaczego by nie - zdziwił się biskup. - Przecież potrafię służyć do Mszy Świętej.
- Nie wątpię, Ekscelencjo, ale przecież ja nie jestem godzien tego... Taki zaszczyt... Nie... nie... to niemożliwe...
Jednak ksiądz biskup ujął delikatnie kapłana za ramię i powiedział:
- Mylisz się, przyjacielu. Jesteś godzien, aby podczas Mszy Świętej usługiwał ci nie tylko biskup, ale nawet wyższy dostojnik kościelny. Każdy kapłan jest tego godzien, bo przecież ministrant nie służy przy ołtarzu kapłanowi, lecz Najwyższemu Panu... Taka służba to wielki zaszczyt dla ministranta. Nie sprzeczajmy się więc dłużej, tylko chodźmy do ołtarza.
Zanim młody ksiądz zdołał cokolwiek odpowiedzieć, biskup wziął mszał i poszedł przed nim do bocznego ołtarza. Był to pięćdziesięcioletni biskup, późniejszy papież, św. Pius X, który służył do Mszy Świętej młodemu kapłanowi. Klęczał na najniższym stopniu ołtarza, odmawiał ministranturę, przenosił mszał, podawał wodę i wino.
Drodzy chłopcy i dziewczynki! Drodzy Rodzice! Zapewne zdziwiło was to wydarzenie. Młody kapłan też był zdziwiony. A biskup uważał służbę przy ołtarzu za rzecz normalną, za zaszczyt dla siebie. Rozumiał bowiem, czym jest Eucharystia i co znaczy do niej służyć.
Wy również powinniście dobrze zrozumieć, że Msza Święta to coś najważniejszego na świecie. To ofiara Boga-Człowieka, którą złożył na Kalwarii, a teraz uobecnia się ona w sposób bezkrwawy na ołtarzach. Przez tę ofiarę chce nas zbawić, wysłużyć nam niebo i dać wieczne szczęście.
Ministrant (łac. ministrare - służyć), to osoba posługująca w czasie celebracji liturgicznych (niem. Ministrant, Ministrantin, Messdiener. Messdienerin; wł. chierichetto; ang. altar boy). Ministrantami są dzieci i młodzież, również dziewczęta (instrukcja Redemptionis Sacramentum z 25.03.2004, nr 47), którzy przystąpili już do Pierwszej Komunii św. i wykonują różne posługi przy ołtarzu, a także dorośli mężczyźni. W czasie służby ministranci noszą odpowiedni strój: sutannę i pelerynkę oraz białą komżę lub albę z cingulum.
Czynności ministranta obejmują:
- posługę bezpośrednio przy ołtarzu
- posługę przy okadzaniu
- noszenie krzyża procesyjnego
- noszenie i podawanie księgi liturgicznej
- czytanie Słowa Bożego (lektor)
- śpiew psalmu responsoryjnego (psałterzysta)
- komentarz liturgiczny (komentator)
- odpowiedzialność za całość obchodu liturgicznego (ceremoniarz)
- rozdawanie Komunii św. (nadzwyczajny szafarz Komunii św.)
Patronami ministrantów są w zasadzie święci w bardzo młodym wieku, którzy dla swoich rówieśników pozostają wzorami godnymi naśladowania: Tarsycjusz, Stanisław Kostka, Alojzy Gonzaga, Jan Berchmans, Dominik Savio. Wzorem służby ministrantów jest posługa Apostołów Piotra i Jana, którzy przygotowali wieczerzę paschalną na polecenie Jezusa ( por. Łk 22, 7-8).
Drogie dzieci! Drodzy Rodzice!
Wyjątkowa jest godność ministranta. Płynie ona z tego, że ministrant jest blisko Pana Jezusa. W naszej Parafii Pan Jezus też zaprasza do służby ministranckiej. Wystarczy tylko zastanowić się razem z Panem Jezusem i z sercem odpowiedzieć.